inauguracja sezonu trampkarzy

05.04.2019

31.03.2019r. trampkarze z Radziszowa zainaugurowali sezon 2019 w drugiej lidze. Pierwszym przeciwnikiem była drużyna Świtu z Krzeszowic.

Radziszowianka Radziszów – Świt Krzeszowice 1-4 (1-1)

Bramki:

Lenik 35’

Skład: Paciorek (Br), Lenik, Morawa, Solarz, Krygier, Mazur, Ziarko, Kurzyna, Kałwa, Lelek, Maślanka

Rezerwa: Skrobiszewski, Rydz, Staniszewski, Filcek

Pierwsze minuty meczu były dość wyrównane, dużo walki w środku pola, sporo piłek prostopadłych lecz bez przełożenia na wynik meczowy. Wynik uległ zmianie w okolicy 20 minucie, kiedy to napastnik Świtu został uruchomiony prostopadłą piłką, który minął bramkarza Paciorka i dopełnił formalności do pustej bramki. 1-0. Tuż przed przerwą kapitalnym rzutem wolnym popisał się Lenik, który zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie dla Radziszowianki 1-1.

Druga połowa była pod znakiem zapytania, najpierw dobrą okazję miał Świt, dobrze interweniował Paciorek, następnie Patryk Kałwa w sytuacji sam na sam pomylił się o centymetry i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Później bramki zdobywali już tylko gracze Świtu. Najpierw uderzeniem z okolic 30 m w samo „okno” popisał się kapitan Świtu 2-1. Następnie Radziszowianka rzuciła swoje szale naprzód i naraziła się na dwie kontry graczy z Krzeszowic.

Powiedzenie piłki nożnej, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i po raz kolejny to powiedzenie idealnie się sprawdza w tym przypadku

Zapraszamy na kolejny mecz już w sobotę wyjazd do Krakusa Swoszowice o godzinie 12:00.

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • CERTYFIKAT PZPN
Skip to content

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.