Radziszowianka Radziszów – Krakus Swoszowice 2:1 Trampkarze.

27.09.2020

Godz. 10:00

Radziszów

 

Radziszowianka Radziszów – Krakus Swoszowice 2:1

 

Krystian Lelek

Eryk Mrowiec

Skład: G.Cora, Ł.Rydz, E.Mrowiec, P.Kubas, M.Filcek, A.Wcisło, A. Gurdak, G.Kraczek, K.Lelek, K.Okarmus, Ł.Baranik, K.Saferna, M.Staniszewski , M.Płonka, M.Mazurkiewicz, K.Sulima, D.Sikora

To był bardzo dobry mecz wykonaniu trampkarzy. Od samego początku dyktowali tempo w meczu. Chociaż nie ustrzegli się błędu. Drużyna gości strzeliła pierwszą bramkę jednak nasi chłopcy zupełnie się tym nie przejęli i grali swoją grę. Z każdą minutą się rozkrecali grali dokładnie, szybko i konkretnie. Dało to efekt w postaci bramki. Po pięknej trójkowej akcji na dwa kontakty bramkę zdobył Krystian Lelek po podaniu Ł.Baranika. Strzelona bramka jeszcze bardziej nakręciła naszą drużynę. Obrona pewnie czytała grę i nie dawała rozwinąć się w ataku Krakusowi. Kilka bardzo dobrze wykonanych stałych fragmentów gry i mogło być 2-1 do przerwy jednak brakowało kropki nad i.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1-1

W drugiej połowie tempo troszkę było wolniejsze ale nasza obrona była dzisiaj bardzo uważna i nie popełniła błędów. W ataku dążyliśmy do strzelnia bramki. Drużyna gości również odpowiedziała i stwarzała sytuację. Kiedy czas wskazywał 78 minutę pięknym prostopadłym podaniem popisał się Krystian Lelek i Łukasz Baranik wyszedł sam na sam, obrońca ratował się faulem za co został ukarany 2 minutową karą. Piłkę na 16 metrze ustawił Krystian Lelek i precyzyjnym strzałem trafił w słupek po rękach bramkarza piłka wróciła na 5 m pola karnego i najszybciej dopadł do niej Eryk Mrowiec i strzelił zwycięską bramkę. Sędzia praktycznie po bramce zakończył mecz. Radość chłopców i rodziców była uzasadniona.

Brawo trampkarze, runda rewanżowa dopiero się zaczęła

Trener Michał Płazieński po mecz : „Gratuluje chłopakom, pokazali mega charakter i walke do ostatniej minuty meczu. Ciężka praca zaczyna przynosicić efekty. Najbardziej cieszy mnie pierwsza połowa ponieważ to nad czym pracujemy na treningach własnie w pierwszej części meczu bylo bardzo widoczne. Nie zatrzymujemy się i walczymy dalej „