Obóz Klimkówka cd.

Plan na dziś:

6:45 poranne bieganie

7:45 śniadanie

i… plan się posypał jeszcze przed pkt pierwszym!

Trenerzy otwierają oczy, patrzą na zegarek i jest… 7:40

Na styk zdążamy na mecz z młodzikami Karpat Krosno – rywale przeważają, tracimy bramki, z czasem nasza gra się poprawia, jednak marnujemy korzystne sytuacje. Niestety, w chłopcach buzują hormony i mecz się zaostrza, trenerzy usuwają niesfornych graczy, którzy sami próbują wymierzać sprawiedliwość, ale to pomaga tylko na chwilę i rywalizację kończymy przed czasem zapobiegając przykrym konsekwencjom.

I tu możemy wrócić do tytułu dzisiejszej relacji „ Jakby był z nami Trener Mateusz, to….” – może dobrze, że Trener M miał inne plany

Po takim obrocie sprawy mieliśmy więcej czasu na basen; spokojnie zdążyliśmy też na obiad; udało się nie tylko zadzwonić do Rodziców, ale jeszcze coś przeglądnąć w czeluściach internetu, a młodsi przypomnieć sobie jak to się dawniej grywało na telefonie.

Popołudniu rozegraliśmy meczowy mikst naszych zawodników z koleżankami z EMKA Skierniewice – spotkanie zakończyło się zgodnie z planem – oj, Trener Mateusz by się zanudził

Ostania kolacja, następnie tradycyjne podsumowanie pobytu, wręczenie nagród i „chrzest” nowicjuszy obozowych, którzy chyba mieli szczęście, że nie było pewnego Trenera.

Widzimy się jutro… znaczy się dzisiaj