Tempo Rzeszotary – Radziszowianka 1-4

11.10.2020

herb radziszowianka_new small

10.10.2020 Godzina 16.00 Rzeszotary
 
Bramki: Dawid Węgrzyn ’17, Karol Kurek ’41, Sebastian romek ’81 i Tomasz Pakosz ’90+3
 
Skład: Konrad Kipek (’68 Kuba Nędza), Tomasz Pilch, Rafał Wasyl, Jakub Goncerz, Tomasz Baliga (’ 23 Maciej Grzesik), Karol Kurek (’72 Sebastian Romek), Marcin Bierówka (’46 Tomasz Pakosz), Maciej Zięcik, Paweł Sosin, Kacper Maik (’90 Adam Jasiołek), Dawid Węgrzyn.
 
W sobotnie popołudnie zawodnicy Radziszowianki zmierzyli się z bardzo dobrze spisującą się w rundzie jesiennej – drużyną Tempa Rzeszotary, która przed tym spotkaniem zajmowała 3 miejsce w tabeli. 

 

Na bardzo trudnym i gorącym terenie, zawodnicy Krzysztofa Hajduka w pierwszej połowie zdominowali gospodarzy, którzy tylko długimi podaniami próbowali zagrozić bramce Konrada Kipka.
Już w 30 minucie spotkania, po pięknym, prostopadłym podaniu, Kacper Maik stanął oko w oko z bramkarzem gospodarzy, jednak jego mocne uderzenie minęło słupek o kilkadziesiąt centymetrów. Dominacja w środku pola, spokój w konstruowaniu akcji ofensywnych, odpowiedzialna gra w defensywie oraz wysoki pressing w odbiorze piłki, nie pozwoliły gospodarzom rozwinąć skrzydeł, którzy zwłaszcza na swoim boisku próbują mocno dominować rywali.
Pierwszą bramkę dla Radziszowianki zdobył dawid Węgrzyn w 17 minucie, który po strzale Kacpra Maika dobrze odnalazł się w polu karnym i uderzeniem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi.
Druga bramka autorstwa Karola Kurka, który nie sygnalizowanym, bardzo mocnym uderzeniem z 25 metrów w krótki róg bramkarza dał powód do radości Radziszowiance.
Wydawało się, że mecz zostanie już rozstrzygnięty w 1 połowie, bowiem w samej końcówce spotkania, Radziszowianka stworzyła sobie jeszcze 2 stuprocentowe sytuacje – jednak Kacper Maik oraz Dawid Węgrzyn ich nie wykorzystali.
Stare, wyklepane nieco porzekadło piłkarskie, że niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić, stało się faktem w doliczonym czasie gry pierwszej odsłony meczu. Po długim przerzucie zza liniii obrony, zakotłowało się pod bramką Radziszowianki i w nieco dziwnych okolicznościach, gospodarze zdobyli bramkę kontaktową.
 
Druga część meczu wyglądał zupełnie inaczej. Gospodarze bardzo mocno zaczęli naciskać, grając twardo i zdecydowanie. Radziszowianka straciła nieco na animuszu ale przede wszystkim straciła bramkarza Konrada Kipka… W 66 minucie spotkania mocną, ostrą wrzutkę w polu karnym wyłapał bramkarz Radziszowianki, jednak niemalże w tym samym momencie został staranowany uderzeniem w głowę przez napastnika gospodarzy. Pomiędzy słupkami zameldował się Kuba Nędza a Konrada Kipka z podejrzeniem wstrząsu mózgu zabrało pogotowie (diagnoza została potwierdzona w szpitalu ale szczęśliwie tomograf nie wykazał żadnych obrażeń wewnętrznych głowy!!!).
 
Ta sytuacja niezwykle mobilizująco zadziałała na podopiecznych Krzysztofa Hajduka, ponownie gra została przesunięta na połowę rywali, którzy co prawda próbowali atakować ale nie stwarzali klarownych sytuacji.
W 80 minucie spotkania, zawodnicy radziszowianki rozklepali defensywę gospodarzy a tuż przed uderzeniem na ziemię został powalony Kacper Maik – sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Tomasz Pakosz uderzył mocno w lewy róg bramkarza, ten jednak zdołał odbić piłkę, jednak przy dobitce Sebastiana Romka był już  bezradny.
 
Końcówka meczu, to raczej desperackie ataki gospodarzy, skutecznie neutralizowane na 30-35 metrze boiska. W końcówce, po jednej z szybko wyprowadzonych kontr, na listę strzelców wpisał się Tomasz Pakosz, który ustalił wynik spotkania na 4-1.
 
Bardzo cenne punkty wywiezione z trudnego terenu, kosztowały zawodników Radziszowianki dużo sił i zostały okupione kilkoma urazami – miejmy nadzieję, że zwłaszcza bramkarz – Konrad Kipek – szybko wróci do pełni zdrowia!!!
 
 
BRAWO DRUŻYNA!!!
 
Zdjęcia Grzegorz Jania.

Załączniki do pobrania

Plik Wielkość pliku Pobrania
pdf RADZISZOWIANKA_BŁĘKITNI 0 B 45
  • CERTYFIKAT PZPN
Skip to content

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.