Radziszowianka – Wróblowianka 4:2

 

 

W 7 kolejce Radziszowianka zmierzyła się z drużyna Wróblowianki, która jako beniaminek V ligi spisuje się w rundzie jesiennej bardzo dobrze i póki co przegrała tylko 1 mecz.

 

Bardzo dobrze rozpoczęli mecz podopieczni Krzysztofa Hajduka, bowiem już w 4 minucie po bardzo soczystym i precyzyjnym uderzeniu z rzutu wolnego bramkę strzelił Paweł Sosin. Radziszowianka wysoko ustawiła poprzeczkę drużynie Wróblowianki, wysokie tempo spotkania oraz liczne, kombinacyjne akcję, które stwarzały duże zagrożenie pod bramką gości. Po jednej z takich akcji w 32 minucie spotkania, swoją bramkę po mocnym uderzeniu w długi róg zdobył Bartek Pająk. Prowadzenie 2-0 pozwoliło w pełni przejąć inicjatywę i kontrolować gospodarzom przebieg spotkania. Kilka sytuacji do podwyższenia wyniku jeszcze w I połowie mieli Dawid Węgrzyn, Bartek Pająk i Tomek Pakosz.

 

Początek II połowy meczu wskazywał, że Radziszowianka bardzo szybko podwyższy wynik spotkania, jednak niewykorzystane sytuacje zemściły się w 65 minucie, kiedy to po rzucie rożnym dla Wróblowianki padł gol, samobójczy strzelony przez doświadczonego obrońcę Tomka Pilcha. Zawodnicy Wróblowianki dostali wiatr w żagle, jednak Radziszowianka przetrzymała zmasowane ataki a w 79 minucie Paweł Sosin zadał kolejny cios drużynie gości strzelając swoją 2 bramkę w dzisiejszym spotkaniu. Chwilę po tym, koronkową akcję zespołu zakończył Bartek Pająk, podwyższając wynik na 4-2. W 88 minucie spotkania po faulu na Karolu Kurku, sędzia podyktował rzut karny, jednak bramkarz gości wyczuł intencje Bartka Pająka i mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 4-2.

Należy również wspomnieć o kilku doskonałych interwencjach bramkarza Radziszowianki – Kuby Nędzy, który jest aktualnie w świetnej formie.

3 – ważne z perspektywy układu tabeli – punkty zostały w Radziszowie.