30.04.2017, Godzina 17.30, Radziszów ul. Skawińska 3
Widzów: 180
Bramki: Karol Kurek ’29, Rafał Wasyl ’64
Skład: M. Mrowiec, Ł. Krupnik, B. Baliga, M. Wcisło, G. Kościelniak (’64 R. Kąkol), R. Wasyl, M, Bierówka, J. Okarmus, M. Żurek (’85 T. Ziarko), K. Kurek (’81 S. Romek), M. Sosin (’76 M. Firlej).
W rozegranym dzisiaj w Radziszowie meczu na szczycie III grupy klasy A, zdecydowanie lepszą drużyną okazała się drużyna Radziszowianki. Podopieczni Michał Tylki od samego początku dyktowali warunki gry. Grali bardzo wysokim pressingiem w wyniku czego goście zmuszeni byli do głębokiej defensywy. Determinacja i zaangażowanie w grę zespołową nie pozwoliło zawodnikom Bieżanowianki rozwinąć skrzydeł i z trudem wychodzili z własnej połowy. Jedyną okazję strzelecką stworzyli sobie w 23 minucie kiedy po błędzie w defensywie napastnik Bieżanowianki stanął oko w oko z Mariuszem Mrowcem, który w znakomity sposób wygrał pojedynek sam na sam. Kilka minut później – po bardzo dobrze rozegranym ataku pozycyjnym – z 16 metra uderzył soczyście z woleja Karol Kurek i piłka wylądowała w bramce gości. Zdobyta bramka uskrzydliła zawodników Radziszowianki którzy jeszcze mocniej i zdecydowanie zaczęli nacierać na bramkę gości. Efektem tego były 2 znakomite sytuacje w których przed utrata golą uchronił zdecydowanie najlepszy zawodnik Bieżanowianki – bramkarz.
Po przerwie obraz meczu nie uległ zmianie – pomimo prób przesunięcia gry w środkową strefę boiska przez trenera Andrzeja Rokickiego- Bieżanowianka rozpaczliwie się broniła i niejednokrotnie posuwała się do ostrych i brutalnych fauli, czego efektem było kilka żółtych kartek. Konsekwentnie grająca Radziszowianka dążyła do zdobycia kolejnej bramki. Udało się to w 64 minucie spotkania, kiedy po rzucie wolnym adresowanym przez Jacka Okarmusa na długi słupek bramki gości, sprytem boiskowy i technicznym uderzeniem popisał się Rafał Wasyl umieszczając piłkę w okienku bramki gości.
Bieżanowianka jako wicelider grupy zaprezentowała się słabo, preferując raczej defensywny futbol i dyskusje z sędziami oraz krytykowanie ich orzeczeń. Gospodarze natomiast rozegrali bardzo dobre zawody, prezentując się jako zdeterminowany kolektyw który pewnie zmierza po zwycięstwo w meczu. Na wyróżnienie zasługuje cała drużyna, jednak „gwiazdka” trafia do Marcina Żurka, który w kapitalny sposób dzielił i rządził w środkowej strefie boiska, popisując się jeszcze kilkoma strzałami które warte są zdecydowanie wyższej klasy rozgrywkowej.
Mecz o 6 punktów zakończył się zdecydowanym i pewnym zwycięstwem Radziszowianki.