Relacja z wyjazdu na turniej do Holandii :MEMORIAL CUP COEN MOULIJN, Holandia. U9,10 – 07.06 – 09.06

18.06.2019

herb radziszowianka_new small07.06 – 09.06 MEMORIAL CUP COEN MOULIJN, Holandia. U9,10

Relacja z wyjazdu z Holandii

Czwartek 06.06.2019r. godz. 19.00 „Dzień wyjazdu”

Nadszedł ten DZIEŃ- dzień wyjazdu. W czwartek 06.06.2019r. o godz. 19.00 została zwołana zbiórka dla wszystkich którzy  z Radziszowianką  Radziszów pojadą po raz pierwszy na wyjazd do Holandii. Niektórzy zawodnicy już od 18.40 nerwowo czekali pod klubem spakowani i gotowi do drogi. Na parkingu ruch jak w ulu. Młodzi zawodnicy schodzą z boiska po treningu. Seniorzy szykują się na swój trening, rodzice z zawodnikami AP Progress Andrychów dowożą swoje pociechy na miejsce zbiórki i jeszcze kilka minut po 19 przyjeżdża nasz olbrzymi autokar. Dzięki pomocy rodzicom udało nam się usprawnić ruch. Międzyczasie trenerzy podzielili uczestników wyjazdu na dwie grupy. Trener Michał Rzeszótko zaopiekował się grupą starszą natomiast młodsi zawodnicy zostali pod opieką trenera Michała Płazieńskiego. Po zaplanowanej kontroli autokaru przez Policję mogliśmy pakować się do autokaru. Najpierw miejsca zajęli Trenerzy: Koordynator Tomasz Szarliński,  Michał Płazieński , Michał Rzeszótko, Artur Kuczaj, trener Rafał oraz tu wielka niespodzianka Trener analityk Gerard Juszczak ze sztabu Adama Nawałki reprezentacji Polski . Następnie zawodnicy zajęli swoje miejsca i lekko przed 20.00 mogliśmy wyruszyć w daleko drogę. Żeby nam się w autokarze nie nudziło to trener koordynator Tomek włączył nam film dokumentalny o historii Ligi Mistrzów. Wszyscy nagle przestali rozmawiać tylko wpatrzyli się w ekran monitora. I tak pomału kończył się ten dzień na który od wielu dni wszyscy czekali. Droga minęła spokojnie oraz sympatycznie. Rozmów o piłce nie było końca. Chłopcy zasnęli koło 23.30 i praktycznie wszyscy się obudzili już w Holandii.

Piątek 07.06.2019r.

DZIEŃ PRZYJAZDU

Na miejsce dojechaliśmy około godziny 12:00 w hotelu Van Der Valk w Rotterdamie. Zawodnicy rozstawieni po pokojach, pokoje 2/3 osobowe, zaczęli się wypakowywać i udali się pod prysznic po długiej podróży.

O godzinie 16:00 udaliśmy się do ośrodka treningowego, gdzie trener Richard drużyny „Spirit” zrobił parę ćwiczeń dla zawodników każdej kategorii. Jedni wykonywali strzały na bramkę odpowiednio punktowaną, drudzy grali w siatkonogę, trzecia grupa trafiała piłką do kosza i czwarta doskonaliła strzały głową do bramki. Świetna zabawa ale nadeszła godzina 17:00 i obydwie grupy zagrały sparing z drużynami miejscowego „Spirit”.

Grupa starsza przegrała 7-5, natomiast młodsi jeden mecz przegrali drugi wygrali. Było to ciekawe doświadczenie zagrać z drużyną, której języka się nie rozumie oraz zawodników, których walory techniczne są na trochę innym poziomie. Po meczu było wspólne zdjęcie, poczęstunek od gospodarzy, oprowadzenie po obiekcie, zawodnicy bardzo zadowoleni udali się do autokaru, aby jechać do hotelu odpocząć.

Po powrocie okazało się, że do hotelu nadjechały drużyny U-13, Manchesteru United, FC Barcelony oraz Interu Mediolan, na turniej międzynarodowy właśnie w Holandii. Coś pięknego być w jednym hotelu z przyszłymi zawodnikami tych klubów.

Cisza nocna zaczęła się o godzinie 22:00 zawodnicy poszli spać, gdyż rano bardzo poważny turniej czekał na nich.

Sobota 08.06.2019r. Dzień „próby”

W sobotę był najważniejszy dzień całego wyjazdu do Holandii – dzień,  w którym młodzi zawodnicy Radziszowianki Radziszów zagrali w turnieju Coen Moulijn Memorial Cup 2019. Wczesnym rankiem, bo już o godz. 6:30, musieliśmy wstać z łóżek. Niestety pogoda za oknem nie zapowiadała się kolorowo – wiało i padał deszcz. Szykował się ciężki dzień, jednak nam to nie przeszkadzało. Na godz. 7:30 udaliśmy się na pyszne śniadanie do restauracji w naszym hotelu. Wyjazd na obiekty Feyenoord’u Rotterdam zaplanowano na godz. 8:00 z pod hotelu. Po niespełna  40 min. jazdy nasz autokar zatrzymał się przy samej bramie wjazdowej. W oddali już widzieliśmy piękny stadion pierwszoligowej drużyny holenderskiej. Przeszliśmy zwartą grupą na obiekty sportowe, na których mieliśmy grać. Nasze oczy ujrzały 16 pełnowymiarowych boisk z naturalną oraz sztuczną nawierzchnią, a także olbrzymi budynek, w którym 64 drużyny z różnych krajów miały swoje szatnie. Ogrom zainteresowania tym turniejem przerósł nasze oczekiwania. Od razu udaliśmy się do punktu, gdzie potwierdziliśmy nasz przyjazd i do szatni, aby się przebrać i przygotować do turnieju. W naszej szatni było 5 drużyn. Los przypisał nas do grupy I. Nasze mecze rozgrywaliśmy na boiskach 1A oraz 1B. Starsza grupa pod opieką trenera Michała Rzeszótki dopingowała nas z loży. Podopieczni trenera Michała Płazieńskiego o godz. 9:00 wyszli na oficjalną prezentację drużyn. Każdy zespół dostał flagę z logiem turnieju i zrobił rundkę na około boiska aby się zaprezentować. Spiker miał problem z wypowiedzeniem AP Radziszowianka, więc dodał od siebie „wspaniała drużyna z Polski” J .

Turniej rozpoczął się równo o godz. 10:00 na wszystkich boiskach naraz. Mecze trwały po 15min, a faza grupowa trwała aż do godz. 14:35. Zespoły zostały podzielone na 8 grup po 8 drużyn. Do 1/8 finału awansowały po dwie drużyny z każdej grupy.  Nasi zawodnicy w składzie: Maks Bartuś, Adrian Wcisło, Krystian Wcisło, Wojciech Marszałek, Mateusz Byczyński, Jan Krupnik, Aleks Szarliński, Filip Jakubowski, Leon Madeja oraz Dawid Jezioro rozpoczęli meczem z Jodan Boys o godz. 10:20. Po nerwowych kilku minutach nasi zawodnicy zaczęli przejmować inicjatywę, co zaowocowało strzeleniem gola przez dobrze dysponowanego Krystiana Wcisło. Pomimo nacisku przeciwników utrzymywaliśmy kontrolę nad meczem. Nie ustrzegliśmy się błędu i straciliśmy bramkę na 1-1, ale pod koniec udało nam się strzelić gola na 2-1 i zakończyliśmy spotkanie jako zwycięzcy. Trener Michał Płazieński był zadowolony z postawy chłopaków w pierwszym meczu, ale to nie był koniec emocji. Drugi mecz zagraliśmy z Neptunus schiebroek. Pozytywnie nastawieni po pierwszym zwycięstwie wysoko wyszliśmy na przeciwników i bardzo szybko udało nam się strzelić dwie bramki. Zawodnicy z Holandii próbowali wszystkiego, ale bardzo dobrze w tym dniu zaprezentował się nasz bramkarz Maks Bartuś. Strzeliliśmy jeszcze bramkę na 3-0 i było po meczu. Według rozpiski mieliśmy mecz przerwy. Pogoda nam nie ułatwiała. Co chwilę był bardzo duży wiatr, za 5min słońce, a jeszcze za 10min deszcz. Chłopcy świetnie sobie poradzili z tą zmienną aurą. Nasz trzeci mecz na tym turnieju zagraliśmy z drużyną Zwammerdam. W tym meczu świetnie zaprezentował się Wojciech Marszałek, który nie dał przejść żadnemu zawodnikowi przez środek pola. Bardzo szybko pokazaliśmy kto jest lepszy w tej rozgrywce. Dwie bramki strzelił Krystian Wcisło, jedną Leon Madeja oraz dwie Adrian Wcisło, w tym jedną w samo okienko z odległości 25m! Wszyscy kibice zaczęli bić brawo. Wygraliśmy ten mecz i zaczęliśmy się co raz bardziej liczyć w tym turnieju. Trener Michał Płazieński studził nastroje oraz mobilizował chłopców. Nie było czasu na przerwę. Szybka analiza meczu, łyk wody i już byliśmy na boisku. Tym razem w czwartym spotkaniu przyszło nam się zmierzyć z najlepszą drużyną naszej grupy Betrokken Spartaan. Drużyna ta składała się z bardzo wysokich zawodników, jednak był to nasz dobry mecz. Walka w tym spotkaniu była bardzo twarda. Chłopcy dawali z siebie 110% i zaowocowało to pierwszą bramką strzeloną przez Krystiana Wcisło. To obudziło naszych przeciwników, którzy zepchnęli nas do defensywy. Jednak po raz kolejny świetnymi interwencjami w bramce popisał się Maks Bartuś. Nasi zawodnicy stworzyli piękną akcję zespołową, po której strzelili bramkę na 2-0 i było jasne, że wygramy ten mecz. Kto by się spodziewał, że drużyna z Polski  na międzynarodowym turnieju w Holandii wygra 4 mecze pod rząd! Trener koordynator Tomek po tym meczu zszedł z loży i przybijał wszystkim zawodnikom „piątki”. Jednak to nie był koniec fazy grupowej. Po meczu przerwy, zagraliśmy piąte spotkanie z drużyną MOC’17 9/1 – niestety dla naszej drużyny był to najgorszy mecz w tym turnieju. Zdecydowanie opadliśmy z sił i przegraliśmy go 0-3. Jednak piłka nożna daje możliwość szybkiej rehabilitacji. Dosłownie po 5min przerwy musieliśmy zagrać na tym samym boisku następny mecz. Trener Michał Płazieński motywował swoich zawodników do lepszej gry oraz aby zapomnieli o przegranej. W szóstym meczu tego turnieju podnieśliśmy się po porażce i wygraliśmy z drużyną Kethelspaland 9/1. Krystian Wcisło zdobył pierwszą bramkę, a impuls do jeszcze lepszej gry dał Wojciech Marszałek. Mecz zakończył się 2-0 dla naszych. Po tym spotkaniu udaliśmy się na zasłużony posiłek oraz chwilę odpoczynku. Chłopcy dostali od organizatorów wodę, banany oraz zestawy sałatek jarzynowych. Powoli dobiegała końca faza grupowa. O godz. 14:00 zagraliśmy ostatni, jak się później okazało, mecz tego turnieju. Naszymi przeciwnikami była drużyna Rhoon 9/1 i z tą ekipą walczyliśmy o awans do 1/8 finału. Źle rozpoczęliśmy ten mecz, straciliśmy szybko dwie bramki, a jakby tego było mało, najlepszy na tym turnieju Krystian Wcisło zgłosił kontuzję kolana. Do przerwy przegrywaliśmy już 3-0. Jednak pełnym zaangażowaniem oraz ambicją wykazali się nasi zawodnicy. Doprowadzili do wyniku 3-2 i pod koniec meczu mieli sytuację na 3-3. Mecz zakończył się jednak wynikiem 3-2 dla przeciwników. Chłopcy zeszli do szatni, a trenerzy zaczęli patrzeć na tabelę. Czy mimo zdobycia 15pkt. na 21 możliwych uda się awansować do 1/8 finału? Nie wszystkie mecze się jeszcze skończyły w naszej grupie i nie wszystkie wyniki były wpisane w ogólnodostępną tabelę. Jednak po klikudziesięciu minutach oczekiwania okazało się, że z pierwszego miejsca wyszła drużyna Betrokken Spartaan z dorobkiem 16 pkt. a z drugiego drużyna Rhoon 9/1 z dorobkiem 15pkt., czyli dokładnie tyle samo co AP Radziszowianka Radziszów. O awansie ekipy z Holandii zaważył tylko bilans bramek strzelonych do straconych ( +3). Chłopcy pomimo braku awansu pokazali się z bardzo dobrej strony. Cała nasza Gmina może być z nich dumna, a najbardziej nasz klub Radziszowianka Radziszów.

Po wyjściu z szatni każdemu z zawodników zostały wręczone medale oraz zostało zrobione pamiątkowe zdjęcie z organizatorami.

Jednak w tym dniu grała nie tylko grupa młodsza.  Około godz. 15:00 rocznik 2005,2006 i 2007 pod opieką trenera Michała Rzeszótko zagrał sparing z drużyną, która na co dzień występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej trampkarzy w Holandii. Była to bardzo pożyteczna lekcja futbolu, która na pewno w przyszłości przyniesie efekty. Wszyscy po wspaniałych emocjach udaliśmy się do hotelu, żeby się wykąpać i przebrać ponieważ wieczorem czekała na nas następna atrakcja.

Współwłaściciel klubu Feyenoord Rotterdam, Pan Pim Blokland, zaprosił nas na obiadokolację do swojej restauracji w centrum miasta. Nasz Gospodarz przywitał się ze wszystkimi uczestnikami wyjazdu i życzył nam smacznego. Zjedliśmy przepyszną pierś z kurczaka z grilla z frytkami. Po posiłku udaliśmy się na zasłużony odpoczynek do hotelu Van der Valk.

Dzień zakończył się wspólnym spotkaniem obu Akademii, na którym został podsumowany pobyt w Rotterdamie.  Koordynator Tomek przygotował niespodzianki. Piłkę Feyenoordu dostała cała Akademia AP Progress. Za najbardziej wartościowego zawodnika turnieju został uznany Wojciech Marszałek z rocznika 2009, który również dostał piłkę Feyenoordu Rotterdam. Najlepszym strzelcem w naszej drużynie został Krystian Wcisło i on również dostał taką samą nagrodę. Jednak najcenniejszą niespodzianką była oficjalna koszulka zawodnika Feynoordu  Van Persiego. Decyzją komisji trenerskiej został zorganizowany konkurs. W pierwszym etapie konkurs żonglerki, trener Michał Rzeszótko najwięcej po 34, następnie trener Artur Kuczaj 29 powtórzeń i trener Michał Płazieński 14. Trener Rafał Rusek niestety tylko 3 powtórzenia. Do drugiej rundy przeszło 3 trenerów z najlepszymi wynikami. W następnej części trenerzy musieli zmierzyć się z wiedzą o klubach. Mieli za zadania mówić po kolei nazwy klubów na tą samą literę, żaden klub się nie mógł powtórzyć a na to mieli tylko 15 sekund. Niestety w tej części przy klubach na litere „P” odpadł trener Michał Płazieński. W ostatniej decydującej rundzie spotkał się trener Artur Kuczaj z AP Progress Andrychów i trener Michał Rzeszótko z AP Radziszowianka Radziszów. Ostatnim zdaniem był konkurs główek. W dwóch próbach kto więcej wykona uderzeń głową. W tej konkurencji trener Artur był najlepszy w pierwszym podejściu zrobił aż 42 powtórzenia. Trener Michał próbował walczyć ale zakończył tylko na 24 powtórzeniach. Tym sposobem koszulka byłego zawodnika Manchesteru Utd. trafiła w ręce trenera Artura.

O godz. 22:00 wszyscy byli już w swoich pokojach, choć nie wiadomo czy chłopcom udało się zasnąć szybko po takim dniu pełnym emocji. Za to trenerzy długo jeszcze analizowali grę naszych zawodników i byli pod ogromnym wrażeniem tego czego dokonał nasz zespół.

NIEDZIELA – OSTATNI DZIEŃ

W niedzielę zawodnicy Radziszowianki i Progressu Andrychów udali się na śniadanie, spakowani już zabraliśmy wszystkie nasze rzeczy, walizki do autokaru i udaliśmy się do Centrum Miasta Rotterdam.

Po przyjeździe udaliśmy się na stadion Feyenoordu Rotterdam, wspólne zdjęcie na tle Robina Van Persiego, okazało się, że to nie koniec, na nasze szczęście właśnie na obiektach Feyenoordu był zlot sportowych samochodów, zafascynowani zawodnicy nie mogli oderwać wzroku od „kozackich” fur, porobili zdjęcia, następnie udaliśmy się do sklepu Feyenoordu, zawodnicy nakupili mnóstwo rzeczy właśnie z herbami tego klubu, i przed nami już tylko… droga do domu.

Wyjazd do Holandii nauczył chłopców dużo szacunku do reszty, odpowiedzialności, samodzielności.

Oby więcej takich wyjazdów będzie to na pewno jedna z najlepszych rzeczy jaka spotkała ich w ostatnim czasie w Radziszowiance. Oby takich wyjazdów więcej.

Logo Skawina

  • CERTYFIKAT PZPN

ZDROWE JEDZENIE

  • ZDROWE JEDZENIE

DOBRY SPORTOWY RODZIC

  • DOBRY SPORTOWY RODZIC
Skip to content

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.