W niedzielne popołudnie odbył sie mecz drużyny seniorów z Iskrą Czułow. Pomimo miejsca jakie zajmował przed tą kolejką Czułów, wszyscy obawiali sie tego spotkania, poniewaz historia pokazała, że Iskra jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla Radziszowianki.
O meczu niewiele można napisać, przypominał on raczej przebijanie piłki z jednej połowy na drugą, dużo brutalnych fauli po stronie graczy Iskry oraz mało sytuacji podbramkowych.
W I połowie warta jest do odnotowania sytuacja z 47 minuty, kiedy to w rogu pola karnego padł jeden z zawodników Iskry – rzut karny… Szczęście było przy zawodnikach radziszowianki – piłka trafiła w słupek.
II połowo była w zasadzie kopią pierwszej. Dużo niecelnych zagrań, fauli i wrzucanych w pole karne piłek z których niewiele wynikało. W 73 minucie najlepsza okazje do zdobycia bramki mieli zawodnicy Radziszowianki. Po crosowym podaniu, sam na sam wyszedł Paweł Bodzioch który chciał minąć bramkarza i posłać piłkę do pustej bramki. W ostatniej chwili jednak golkiper Iskry odbił piłke nogą a dobitka Michał Baligi minimalnie minęła słupek bramki Iskry.
Kilka minut później sytuacja, która jak się okazało rozstrzygneła o losach spotkania – wrzutka w pole bramkowe i kompletnie przypadkowa ręka pomocnika radziszowianki. II rzut karny – tym razem wykorzystany przez napastnika Iskry – 1:0.
Pomimo rozpaczliwych prób Radziszowianki, która zaatakowała zdecydowanie większą ilością zawodników, wynik nie uległ juz zmianie.
Jest to 1 porażka zawodników Roberta Włodarza od 15 meczy.
W najbliższą niedziele o godzinie 13.00 na boisku w Radziszowie kolejny mecz o cenne punkty – tym razem Radziszowianka podejmie Lot Balice i będzie miała szanse na rehabilitację.