Sponsor Drużyny Seniorów
09.09.2017, Godzina 11.00, Sułkowice
Bramki: Jacek Okarmus ’34(k), Karol Kurek ’58
Skład: M. Mrowiec, G. Kościelniak (’53 M. Grzesik), B. Baliga, M. Wcisło, J. Karaś, J. Okarmus, M. Małysa (’82 S. Romek), M. Bierówka, W. Piwowarczyk (’45 K. Niechaj), K. Kurek (’77 B. Firlej), M. Sosin (’55 M. Rojek).
Bardzo dobre i emocjonujące spotkanie stworzyły oba zespoły w sobotnie przedpołudnie. Nie bez powodu drużyna z Sułkowic zajmuje 1 pozycję w tabeli. Solidny zespół, który wykorzystuje specyfikę swojego boiska, od samego początku spotkania zaczął atakować skrzydłami. W pierwszej połowie tworzył sobie kilka dogodnych sytuacji ale wykorzystał tylko jedna po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Radziszowianka przeciwstawiła się drużynie Gościbi bardzo solidną gra w defensywie i kreatywnością w linii pomocy. Wymieniała dużą ilość podań i uruchamiała szybkie skrzydła. Do remisu w 1 połowie doprowadził Jacek Okarmus, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Wiktorze Piwowarczyku. Pierwsza połowa jeśli chodzi o stwarzane sytuacje i obraz gry na remis. Natomiast już 2 odsłona zdecydowanie dla zawodników trenera Janusza Żmudy. Przewaga nie była tylko w posiadaniu piłki, sytuacji bramkowych ale również w motoryce. Na początku 2 połowy po kapitalnym przerzucie piłki Marcina Bierówki – Karol Kurek przyjął piłkę na klatkę piersiową i z narożnika pola karnego uderzył bardzo mocno w długi róg bramkarza gospodarzy, który nie miał szans na reakcję. Po zdobyciu 2 bramki w odstępie kilkunastu minut, Radziszowianka miała kilka bardzo dobrych sytuacji strzeleckich, jednak dobra dyspozycja bramkarza Gościbi uratowała gospodarzy przed utratą kolejnych bramek. Kilka minut przed końcem spotkania, jedna z nielicznych w połowie akcji gospodarzy, zakończyła się zdobyciem bramki. Na pochwałę i słowa uznania w tym meczu zasługuje cały zespół Radziszowianki od bramkarza do napastników i zawodników rezerwowych!!!
Niestety do poziomu zawodów nie dopasował się sędzia główny spotkania, który swoimi decyzjami lub częściej ich brakiem, zepsuł bardzo dobre widowisko. Szkoda, że na takim poziomie rozgrywkowym, pojawiają się tak mizerni sędziowie, którzy chcą być najważniejszymi aktorami zawodów…
GRATULUJEMY i CZEKAMY NA KOLEJNE SPOTANIA!!!