Bramki: Rafał Kotula ’44, Michał Baliga ’78.
Skład: Dawid Maślak, Łukasz Krupnik (’46 Bartek Baliga), Tomasz Tomczyk (’46 Sebastian Karaś), Michał Talaga, Marek Okarmus, Mariusz Małysa (’Bogdan Firlej), Krzysztof Bruzda (’65Maciej Odrazil), Rafał Kotula, Kamil Niechaj, Kornel Apostolik, Michał Baliga
Mecz na szczycie – tak mozna było określić sobotnie spotkanie drużyny rezerw Radziszowianki i Armatury.
Było to bardzo dobre widowisko: dużo gry piłką, składnych akcji, męska twarda walka na pograniczu faulu jednak bez złośliwości oraz piekne gole.
Spotkanie rozpoczęlo sie dla gospodarzy od straconego gola, gdzie wydawało sie, ze w niegroznej sytuacji bramkarz lub obrońcy poradzą sobie z napastnikiem gosci, jednak on wykorzysła nieporozumienie I zdobył 1 bramkę.
Gospodarze po stracie bramki starali się odzyskac środek pola, jednak drużyna Armatury grała bardzo mądrze, szybko z pierwszej piłki, co sprawiało spory kłopot obrońcom i pomocnikom gospodarzy.
Optyczną przewage posiadali goście, którzy starannie bydowali swoje ataki, Dawid Maślak w tym dniu był w wyśmienitej formie i w I połowie kilka razy uchronił swój zespół przed utrata gola, broniąc liczne strzały oraz pojedynki 1-1.
Radziszowianka próbowała kontratakować, po jednej z takich akcji, bardzo aktywny Kamil Niechaj przedarł sie prawym skrzydłem i dośrodkował w pole karne, gdzie z 15 metra bramkarza Armatury starał sie zaskoczyć Michał Baliga, jednak pilka była zbyt słabo uderzona.
W 32 minucie z rzutu wolnego kapitalnym uderzeniem popisał sie Rafał Kotula, piłka wyladowała na spojeniu bramki Armatury i niestety nie wpadła do bramki.
W samje końcówce I połowy kapitalna, dwójkową akcją popisał sie Rafał Kotula i Michał Baliga, rozmontowali oni szczelna obrone gości doprowadzając do wyrównania – bramka Rafała Kotuli.
II połowa znów zaczęła sie niefortunnie dla gospodarzy, bowiem stracili bramkę zaraz po wznowieniu gry. Liczne próby kontrataków rozbijały się niestety na 30-40 metrze połowy Armatury. W 75 minucie sedzia podyktował rzut karny dla gości i było juz 1-3.
Zawodnicy Roberta Radziszowskiego próbowali jeszcze odwrócic losy spotkania – na indywidualna akcje zdecydował sie Michał Baliga, który minał kilku zawodników Armatury w środku boiska i bardzo mocnym uderzeniem z ponad 40 metrów zminiejszył rozmiary porażki: 2-3.
Była szansa na doprowadzenie do remisu, bowiem radziszowianka po strzeleniu gola rzuciła wszystko na jedna szalę. Kilka rzutów roznych nie przyniosło jednak wyrównania. Po jednej z kontr Armatura strzeliła jeszcze 1 bramkę i takim wynikem: 2-4 zakończyło sie spotkanie.
Armatura była drużyna lepszą, dominująca w spotkaniu – zawodnikom Radziszowianki nie można było odmówić ambicji, woli walki i zaangażowania, jednak tego dnia było to zbyt mało na zdobycie chociazby punktu.
Na wyróżnienie w drużynie Radziszowianki zasługuje bramkarz Dawid Maślak, który swoimi doskonałymi interwencjami zapobiegł utracie kolejnych bramek.
Drużynę Radziszowianki czeka jeszcze w najbliższą środę zaległe spotkanie z Niegoszowianka i miejmy nadzieję, że runde jesienna zakończa zwycięstwem.