Radziszowianka – Mogilany: 1- 1

31.03.2018

 Sponsor Drużyny Seniorów

skawina logokolor po prawej kopiaimage description

31.03.2018, Godzina 14.00, Radziszów

Bramki: Tomasz Baliga ’70, Targosz ’95

Radziszowianka: Mrowiec – B. Baliga, Bierówka, Wasyl (75 Paciorek), Wcisło, T. Baliga, Okarmus, Piwowarczyk (75 Kurek), Romek (60 Grzesik), Krupnik (60 Rzeszótko), Zięcik.
Mogilany: Bożok – Wojtaczka, Nocoń (83 Karski), Bartosz, Przesławski (83 Orzechowski), Chachlowski (63 Bobek), Suder, Jagła, Targosz, Frasik, Piszczewski (64 Kiebuła).

Remisem zakończył się pierwszy wiosenny mecz w Radziszowie, choć miejcowi prowadzili do 94 minuty!

Faworytem byli wzmocnieni zimą gracze LKS Mogilany, ale piłka po uderzeniach Targosza i Frasika odbijała się o słupków. Radziszowianka tak dobrych okazji nie miała, jednak nie znaczy to, że tylko się broniła. W 70 minucie były gracz Cracovii Tomasz Baliga uderzył z okolic pola karnego i Bożok był bez szans. W końcówce goście postawili wszystko na jedną kartę i w 95 minucie po centrze Frasika piłkę do bramki skierował Targosz.

Źródło: Paweł Panuś

Janusz Żmuda – trener LKS Radziszowianka

Nasz pierwszy mecz o ligowe punkty za nami.
Jako że był to pierwszy mecz o stawkę po okresie przygotowawczym więc był dużą niewiadomą. Naszym przeciwnikiem na dzień dobry był mocno zmieniony przede wszystkim wzmocniony oraz z aspiracjami zespół z Mogilan.
Wynik 1-1 uważam z przebiegu meczu za sprawiedliwy oceniając obiektywnie jednak okoliczności straty bramki przez mój zespół są w tej lidze niewybaczalne. Zabrakło niestety 10 sekund koncentracji i zamiast trzech punktów mamy 1.
Mecz nie był porywającym widowiskiem obydwa zespoły skupiły się głównie na zabezpieczeniu własnej bramki i gra toczyła się w środkowej strefie. W pierwszej odsłonie mieliśmy jedną 100% okazję jednak Maciek Zięcik w sytuacji 1 na 1 mając sporo czasu zbyt szybko zdecydował się na uderzenie i nic z tego nie wyszło. Można jeszcze odnotować mocny strzał Maćka Zięcika z ok 18 m minimalnie niecelny.
Goście tylko raz groźnie zagrozili naszej bramce po ciekawie rozegranym kornerze zawodnik z Mogilan mocnym strzałem z 20 m niewiele się pomylił.
Po przerwie zbyt wiele się nie zmieniło jednak w 70 minucie po błędzie przy wyprowadzaniu piłki przez mój zespół sprezentowaliśmy rzut karny dla zespołu gości. Na nasze szczęście zawodnik z Mogilan trafił w słupek i to się zemściło chwilę później gdy Tomek Baliga na pełnej szybkości wpadł w pole karne gości i plasowanym uderzeniem w długi róg wyprowadził Nas na prowadzenie. Niestety ostatnie 12 min meczu zagraliśmy na dużo niższym poziomie daliśmy się mocno zepchnąć do defensywy jednak goście nie mieli zbyt klarownych okazji. No i na nasze nieszczęście przyszła 95 minuta i seria błędów w naszej defensywie po których to tracimy bramkę i sędzia nawet nie pozwolił rozpocząć gry od środka.
Oceniając na spokojnie: przyjmujemy ten punkt z pokorą i zaczynamy kolejny mikrocykl przed bardzo ważnym a może i kluczowym meczem w najbliższy weekend w Sieprawiu.
Przede wszystkim nie możemy oddawać punktów w ostatnich 10 minutach gry, po przeanalizowaniu wszystkich dotychczasowych gier – gdyby nie te ostanie minuty teraz bylibyśmy w okolicach czwartej pozycji a nie jedenastej.
Jednak taka jest piłka: nieobliczalna oraz niewybaczalna.
Jednak wierzę w ten zespół że zaczniemy punktować tak jak sobie zakładamy!!!

 

1 2 3 4 5 6 7


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • CERTYFIKAT PZPN
Skip to content

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.