W dniu dzisiejszym na obiekcie CSiK „Sidzina” swoje rozgrywki w cyklu turniejów szkoleniowych zainaugurowały Żaki.
Piękna słoneczna pogoda, masa zgromadzonych kibiców, a przede wszystkim śmietanka 6 wyśmienitych zespołów zapowiadały niezwykłe emocje. Do tego wszystkiego sędziowie, większe niż dotychczas boiska oraz nowe zasady gry mogły naprawdę nie jednego przyprawić o zawrót głowy. Nasze zmagania rozpoczęliśmy z drużyną Futbolica Kraków.
Zespół okazał się naprawdę wymagającym przeciwnikiem. Mimo kilku dogodnych sytuacji na strzelenie gola, to drużyną, która cieszyła się ze zwycięstwa okazała się drużyna z Krakowa.
W drugim meczu żarty jednak się skończyły i na bramkę Wisły Jeziorzany sunęły atak za atakiem. Do boju prowadzili Cristiano (pisownia nie przypadkowa) z Szymkiem, skuteczni i nie do przejścia w obronie byli bliźniacy Przemek i Wojtek.
I tak, na pierwszego gola w turnieju nie trzeba było długo czekać. Po solowej akcji dośrodkował w pole karne Cristiano, a tam na piłkę czekał już Szymek Szczypczyk, który nie dał żadnych szans bramkarzowi i takim sposobem wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie. Radości z pierwszego gola w turnieju nie było końca, a już padły kolejne. Niczym jak Cristiano z Realu Madryt, Krystian Wcisło przeprowadził solową akcję, którą później zakończył pięknym strzałem na bramkę. Następnie Franio Kozanecki pozazdrościł koledze i postanowił strzelić nie jednego, ale dwa gole. Nie sposób wybrać który ładniejszy. Takim oto sposobem odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo w turnieju. Nie było by to jednak możliwe, gdyby nie postawa wszystkich kolegów z zespołu. W kolejnych meczach dzielnie walczyli Miłosz i Dawid, a wtórował im Hubert.
Dostępu do bramki strzegł Mikołaj, który popisał się w tym dniu nie jedną skuteczną paradą.
Swoich sił z rzutów wolnych próbowali na zmianę Franio, Cristiano i Szymek.
Udzielała cennych wskazówek i zagrzewała do walki Zuzia
Niestety bramek jednak się już nie doczekaliśmy. Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji, a niektórych akcji naprawdę mogli by pozazdrościć Lewy i spółka. A to świetnie spisywał się bramkarz w drużynie przeciwnej, a to minimalnie chybiony strzał, a to słupek, a to zawsze coś co stawało na przeszkodzie piłki do bramki…
Jednym słowem – wspaniały turniej, który dostarczył mnóstwo radości. Pokazał także duże umiejętności naszych dzieciaków. Jesteśmy przekonani, że z dnia na dzień będzie jeszcze lepiej i to kwestia czasu kiedy rozsupła się worek z bramkami 🙂
Jeszcze raz GRATULUJEMY postawy naszym młodym zawodnikom !!!