W nowy tydzień weszliśmy z nową energią. Rozruch z elementami techniki lądowania. Śniadanie, żeby starczyło sił na cały dzień i mogliśmy zaczynać. Na przedpołudniowym treningu młodsza grupa musiała się wykazać niezłą kondycją, a poza tym doskonaliliśmy ustawianie się na boisku w grach. Grupa starsza doskonaliła prowadzenia różnymi częściami stopy, pograła trochę 1 na 1 na dwie bramki i przeszła do dużej gry. Pogoda, choć już pod chmurką, dalej stwarzała warunki do wejścia na basen więc nie mogliśmy sobie darować tej przyjemności, ogólnie był odjazd.
Po obiedzie mieliśmy naprawdę duuuużą atrakcję. Wybraliśmy się do parku linowego, gdzie dzieciaki musiały się wykazać nie lada sprawnością. Mimo początkowych oporów i kilku omsknięć, wszystkim udało się przejść trasę (przynajmniej wszystkim, którzy spróbowali, jeden zawodnik postanowił spróbować zabaw w wodzie:). Było bardzo przyjemnie i ze względu na stosunkowo chłodną pogodę i dzięki malowniczemu otoczeniu. Jednym słowem, zabawa przednia.
Po kolacji mieliśmy bardzo ciekawy trening / warsztaty, w czasie których uczyliśmy się współpracy w drużynie, komunikacji i zaufania do kolegi / koleżanki z zespołu. Dzieciaki musiały pokonać tor przeszkód i to nawet niezbyt trudny. Haczyk był jednak w tym, że mieli zasłonięte oczy i mogli polegać tylko na podpowiedziach partnera. Próba wypadła bardzo dobrze, momentami śmiesznie, momentami nerwowo, ale każdej parze udało się ukończyć tor, jak i trasę w parku linowym, z powodzeniem..
Jutro dzień konkursowy więc musimy się wyspać. Dobranoc z Las Vegas!!!
A poniżej zapierająca dech w piersiach galeria zdjęć 🙂