
Obóz, obóz i po obozie…
Ostatni kawałek dnia w Barcicach spędziliśmy na porządkach i pakowaniu. Straty chyba nie będą wielkie, gdyż w pokojach nic nie pozostawało, a nie udało nam się znaleźć chyba tylko pary sandałów. Po godzinie 10:30 wsiedliśmy do autokaru i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Radziszowa.